LUDZIE CO Z WAMI?!

Witajcie, zostałam poproszona o rozwinięcie tamtego posta...za bardzo nie wiem jak, gdyż piszę to i każdy bez wyjątku może to przeczytać. Szczerze? Trochę mnie to przeraża chociaż założyłam tego bloga żeby dzielić się moimi myślami/poglądami ze światem.

Jednak mam jakąś blokadę.

Dobra przejdę już do tematu tego posta...wyobrażcie sobie szkołe, w niej uczniów (tak, takich jak wy), każdy z nich ma problemy, jeden mniejsze drugi większe..normalne. Jeden sobie radzi a drugi nie. I wyobrażcie sobie sytuację,że jedna z tych osób się samookalecza...obojętnie która. A druga osoba śmieję się,że to dla szpanu ,że to żałosne ,że to,że tamto... I w tym momencie tracę siłe by cokolwiek tłumaczyć..nie mówię,że cięcie się jest dobre BO NIE JEST. Ale taka osoba potrzebuję pomocy, przede wszystkim wsparcia. 

PRZESTAŃCIE ŻYĆ STEREOTYPAMI!
TAKIE OCENIANIE Z GÓRY MOŻE ZRANIĆ DRUGĄ OSOBĘ!

Może po prostu spróbujcie postawić się na miejscu tej osoby. Traktujcie ludzi tak jak byście chcieli być traktowani!!!

Samodestrukcja to też choroba (dokładniej uzależnienie) jeśli macie odwagę śmiać się z ludzi z ranami to podejdzcie do osoby ciężko chorej i śmiejcie się jej prosto w twarz dlatego bo jest chora!!!

To załosne!!!!

Brak akceptacjii i zrozumienia się szerzy. Co będzie za 10, 15, 20 lat?!
Przeraża mnie to....

*zdjęcia podobne jak w ostatnim poście bo post bardzo podobny*